Spis opowiadań o skoczkach narciarskich
niedziela, 23 sierpnia 2015
Rozdział 7
Inspiracja: https://m.youtube.com/watch?v=31tiWX-8bdc
Mimo, iż wiedziałam, że żyletka nie pomoże mi zapomnieć ja nadal w to ślepo brnęłam. Po moich przygodach sprzed kilku lat wiedziałam na co się pisze. Gdy Michi zapytał dlaczego to zrobiłam, dlaczego chciałam zakończyć swoje dotychczas idealne życie pogubiłam się. Miałam pustkę w głowie ja nie funkcjonowałam prawidłowo. W mojej głowie działy się różne, dziwne rzeczy. Odpowiedzią na jego pytanie było moja kompletnie nie przemyślana wypowiedź o zapomnieniu. Oszukiwałam samą siebie. Zaślepiałam się tym, że już nie może być gorzej. Gwałt, próba samobójcza i kłamstwa na pozór wydaje się to okrutne lecz patrząc realistycznie najgorsze było jeszcze przede mną. Łudziłam się, że perfekcyjne życie młodej siatkarki i skoczka narciarskiego będzie jak z bajki. Do czasu. Nigdy nie byłam księżniczką ale wierzyłam, że trafie na tego "księcia na białym koniu". Gdy poznałam Michaela tak właśnie myślałam. Byłam wręcz pewna, że naszego życia nie jest w stanie zniszczyć nikt. Byłam naiwna. Jeden mały błąd zniszczył całe nasze dotychczasowe życie. Leżąc w szpitalu i wpatrując się w te okropne, białe ściany przepełniała mnie pustka.
***
Z moich rozmyśleń wyrwał mnie mój brat.
-Jak się czujesz?
-Całkiem nieźle. - odpowiedziałam, żeby go nie martwić.
-Dlaczego wróciłaś do nałogu? Bloom po co ci to było?
W tym momencie wybuchłam.
-Ty nie wiesz jak to jest! Nie wiesz jak to jest gdy ktoś cie skrzywdzi! Nie masz nawet pojęcia jak ja się teraz czuje! Nic nie wiesz o tym jak to jest gdy ktoś 10 razy silniejszy cię zaatakuje a ty jesteś bezbronna! Nie wiesz jak to jest nosić pod sercem owoc gwałtu! - chyba za dużo powiedziałam. Ale nie mogłam już wytrzymać. Godzinę temu lekarz potwierdził ciążę. To mnie przybiło.
-Thomas, przepraszam. Nie mów o tym Michaelowi. Sama mu to przekażę.
-Czyli w tobie rozwija się mały Shlierenzauer. Bloom zrobisz co będziesz uważać za słuszne ale temu skurwysynowi to ja nie daruje. - wyszedł pospiesznie z sali.
Wybuchałam płaczem. Dopiero teraz doszło do mnie co tak naprawde się dzieję w moim życiu. Ja nie chce tego dziecka, lecz to nie jego wina, że będzie miało takiego ojca. Nie mogę dokonać aborcji. To niedopuszczalne. Nawet jeśli jest to owoc gwałtu, nie mogę tego zrobić. Cholernie się boje ale przez resztę swojego życia miałabym wyrzuty sumienia. Nie mogłabym normalnie żyć ze świadomością, że kogoś zabiłam. Najbardziej obawiałam się tego dokąd poszedł Morgi i jak wiadomość o ciąży przyjmie Michi. Planowaliśmy mieć gromadkę dzieci. Dom. Ślub. A to wszystko trafił szlag.
***oczami Thomasa ***
Nie daruje tego temu bydlakowi! Jak mógł skrzywdzić moją siostrę. Szanowałem go. Można powiedzieć, że byliśmy kumplami. Znał Bloom od małego i nagle taki numer. Ufałem mu. Sam poznałem go z moją siostrą. Czuje się winny. Jak dopadnę tego skurwiela to mu jaja oderwę!
***oczami Michaela***
Cholernie bałem się o Bloom. Nigdy nie widziałem jej w takim stanie. Była przerażona. Gdy tylko Thomas wyszedł od niej widziałem w jego oczach złość i oburzenie. Nie wiedziałam o co chodzi. Pobiegł w kierunku windy, wsiadł do niej i tyle go widziałem. Siedziałem pod salą mojej księżniczki. Chciałem, żeby to wszystko się skończyło. Żeby nasze życie wróciło do normy i nikt go już więcej nie zakłócał. Łudziłem się...
***kilka dni później***
Bloom wróciła do domu. Michael opiekował się nią i nie spuszczał jej z oka. Troszczył się o nią. Ona chodziła po domu zamyślona. Mało jadła, dużo płakała. Wyglądała jak wrak człowieka. Blada, chuda i zmarnowana. Nie spała po nocach. Odkąd powiedziała Michiemu o Shlierenzauerze juniorze chłopak również był przerażony. W końcu będzie wychowywać nie swoje dziecko. Czuł się z tym faktem fatalnie ale nie był w stanie zostawić Bloom. Zbyt ją kochał. Ona była tą jedyną. Tą na zawsze...
Witam :) rozdział nie jest jakiś mega długi czy coś ale mam nadzieje, że ciekawy ^^ bardzo wam dziękuję za 2800 wyświetleń jesteście wspaniałe ;* dziękuję za ciepłe słowa pod poprzednimi rozdziałami :) i liczę, że tym razem nie będzie inaczej ;D bardzo mi przykro ale z racji, że wielkimi krokami zbliża się rok szkolny rozdziały nie będą się pojawiały tak często :(
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Woo.. Ciąża.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze ze się tego nie spodziewałam :P
Świetny!
Czekam na kolejny:*
Nie wiem kiedy się pojawi :(
UsuńCzekam na kolejny ! Świetne jest!
OdpowiedzUsuńO ile wgl będzie :/
UsuńObiecałam, więc jestem :)
OdpowiedzUsuńO kurczę... zszokowałaś mnie tym rozdziałem. Ciąża? O.o już chyba gorzej być nie mogło... całe szczęście, że Michi ciągle jest przy Bloom, ale na pewno nie popuści tego Gregorowi.
Weny i buziaki :**
No w sumie tą ciążę planowałam od początku :) dziękuję a to na pewno bardzo się przyda bo mam pustkę w głowie
UsuńHej kochana rozdziała bardzo fajny chociaż przeraził mnie fakt, że Michi będzie wychowywał nie swoje dziecko . Weny życzę i liczę na informowanie mnie na fettnerslife.blogspot.com w zakładce SPAM
OdpowiedzUsuńBędę powiadamiać :)
UsuńŚwietny :* Jeju mam nadzieje ze Thomas da nauczkę Gregorowi 😋😃 Czekam na next 😉
OdpowiedzUsuńMoże w przyszłym tygodniu się uda cos napisać :)
UsuńZapraszam na pierwszy rozdział u Ammannów :*
OdpowiedzUsuńhttp://tajemnice-ammannow.blogspot.com/2015/08/rozdzia-pierwszy.html
Hej kochana, zapraszam na 14 :)
OdpowiedzUsuńhttp://blue-flares.blogspot.com/2015/09/rozdzia-czternasty.html
Hej! Już jestem! ^^
OdpowiedzUsuńOjj, chciałabym więcej i więcej!
Nie spodziewałam się ciąży. Zaskoczyłaś mnie, ale to dobrze! Nie jest nudno.
Bloom ma jednak szczęścia, że obok niego jest Michael. ♥ Ideał. ;D
Cieszę się że się podoba ☺☺ ☺ ☺ ☺
Usuńzanim nadrobię a trochę tego jest to się zareklamuję ;)
OdpowiedzUsuńJaką tajemnicę skrywał Michael? I dlaczego Anastasia nic o tym nie wie?
Czy wreszcie wyjaśni się dlaczego Mesut Ozil jest ostatnimi czasy taki nieobecny i przygnebiony?
Odpowiedzi na te i inne pytania jak zwykle na
http://te-quiero-para-siempre.blogspot.com
serdecznie zapraszam na nowy rozdział, a zarazem poczatek serii.
#MichaelBallack #IkerCasillas #RealMadryt
w zakładce Spam mile widziane namiary do opowiadań. chetnie zajrzę.
pozdrawiam ;)
Sry ale ja i Real to nie jest dobre połączenie ;)
UsuńHej kochana, zapraszam na piętnastkę
OdpowiedzUsuńhttp://blue-flares.blogspot.com/2015/09/rozdzia-pietnasty.html
Buziaki :**