Spis opowiadań o skoczkach narciarskich

czwartek, 6 sierpnia 2015

Rozdział 4


 Inspiracja: Hope - Who Am I to say
W drodze do przychodni czułam lęk i niepokój ale również determinację i siłę do walki. Bałam się tego jakie konsekwencje szły za tym co zrobił Gregor. To zniszczyłoby wszystkie moje plany, marzenia, cele a przede wszystkim życie. Łzy spływały po moich policzkach, byłam wręcz roztrzęsiona. Po 10 minutach byliśmy już pod przychodnią. Michael otworzył drzwi po czym weszliśmy do budynku. Było bardzo mało osób więc nie musiałam długo czekać na swoją kolej. Usiedliśmy na krzesłach przed gabinetem i oczekiwaliśmy na wezwanie. Bardzo chciałam, żeby Michael wszedł ze mną, bo zwyczajnie bałam się tego o mnie czeka. Po krótkim oczekiwaniu usłyszeliśmy "Bloom Morgenstern!". Cała się trzęsłam, nie wiedziałam o czeka mnie za tymi drzwiami. Gdy weszłam do gabinetu zobaczyłam biurko przy, którym siedział lekarz. Wyglądał na około 50 lat, sprawił na mnie dobre wrażenie. Usiadłam naprzeciwko niego a on spytał: 
- Co panią do mnie sprowadza? 
- Dzisiaj, kilka godzin temu zostałam...zgwałcona... - odrzekłam po czym po moich policzkach zaczęły spływać kolejne łzy, a Michi chwycił mnie za rękę.
- A wie pani kto to zrobił...? 
- Tak, ale chce mieć dowody przeciwko niemu.
- Rozumiem. 
Niestety Michael musiał opuścić gabinet. Nie było mi to na rękę ale cóż, taka była decyzja lekarza. Usiadłam na specjalnym krześle a pan doktor wykonał badanie. Udało mu się pobrać ślady biologiczne Gregora, w pewnym sensie był to mój sukces a tak na prawdę mały krok do tego co chciałam osiągnąć. Po wykonaniu badania lekarz powiedział mi co i jak, była to dość krępująca rozmowa. Zapytał czy Gregor zabezpieczył się. Nie wiedziałam co odpowiedzieć bo nie byłam pewna swojej odpowiedzi, Odpowiedziałam, że nie był, lecz na usg było jeszcze za wcześnie. Pozostało czekać na badanie krwi. Bałam się nie tylko konsekwencji tego zdarzenia lecz tego jak diametralnie zmieniłoby się przez to moje życie. Po godzinie wróciliśmy do domu, przebrałam się w jakieś dresy, zrobiłam ciepłą herbatę po czym usiadłam na sofie obok Michaela i wtuliłam się do niego. Czułam ciepło i bliskość, która nas łączyła, na chwilę zapomniałam o wcześniejszych wydarzeniach. Leżąc oglądaliśmy film, po chwili zasnęłam. 
~~~~~~~~~*~~~~~~~~~~
Miłego czytania :) 
następny rozdział za ponad tydzień :**

4 komentarze:

  1. Już jestem :)
    Bloom nie ma łatwo. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić, co musi teraz przeżywać. Dobrze, że ma obok siebie wyrozumiałego Michiego. A Gregor musi za to wszystko odpowiedzieć!
    Weny i buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialne!!! Ale usg?? :o czy sie Gregor zabezpieczal?? Jeju zeby aby nie powstal z tg junior GREGOR :O To zmienilo by ich zycie masakrycznie. No musial sie ten Gregor tam wpie*dolic -.- Za gwalt niech idzie do paki i tm siedzi dlugo, zeby nie przeszkadzal Bloom i Michiemu :) Kochana, pisz dalej, bo jest i de al nie :) :**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję 😁😂😘 a co do usg to nic nie zdradzę 😁

      Usuń