Nazywam się Bloom Morgenstern. Mam 21 lat i jest siostrą słynnego skoczka narciarskiego Thomasa Morgensterna. W wieku dziesięciu lat dostałam propozycje trenowania w klubie siatkarskim. Jak na mój wiek byłam bardzo wysoka. Moi rodzice od zawsze mieli powód do dumy. Ich dzieci były świetnie zapowiadającymi się sportowcami. Thomas wspaniały skoczek narciarski. Zdobywca Kryształowej Kuli,trzykrotny Mistrz Olimpijski, ośmiokrotny Mistrz Świata oraz triumfator Turnieju Czterech Skoczni. Niestety zdecydował się zakończyć karierę sportową w młodym wieku-28 lat. Bloom bardzo utalentowana siatkarka. Już w wieku 21 lat gra w reprezentacji Austrii. Może w reprezentacji nie odnosi jakiś wielkich sukcesów, ale biją się o nią wielki kluby. Dziewczyna od zawsze obracała się w towarzystwie skoczków z wiadomych powodów. Dobry kontakt miała z Michaelem, Gregorem oraz Stefanem. Ten ostatni był jej najlepszym przyjacielem. Choć właściwie to ona traktowała go jak brata. Z Thomasem zawsze miała bardzo dobry kontakt. Nie byli jak większość rodzeństw, które o wszystko rywalizują i się nienawidzą. Ta dwójka była inna. Wspierali się w trudnych chwilach. Zawsze mogli na siebie liczyć. O wszystkim sobie mówili. Bloom jako pierwsza z najbliższych dowiedziała się o tym, że jej brat będzie ojcem. Często gdy Thomas i Kristina potrzebowali pomocy przy Lily Bloom w miarę możliwości starała się pomóc. Oni byli wprost idealnym rodzeństwem, z którego trzeba było jedynie czerpać wzorce. Co do spraw sercowych Bloom nie było aż tak źle. Od roku chodziła z Michim co nie za bardzo podobało się Gregorowi, który nie był obojętny wobec dziewczyny. Para była zapatrzona w siebie jak w obrazek. Kochali się. Planowali ślub i gromadkę dzieci. Ale chcieli z tym zaczekać bo jak narazie najważniejsza była kariera. Pragnęli aby ich dzieci mogły być dumne z rodziców. Matka siatkarka, ojciec skoczek któż by nie był dumny z takich rodziców. Bloom była typową waleczną kobietą z marzeniami, Michael zaś był rozsądnym i opiekuńczym mężczyzną. Można śmiało o nich powiedzieć, że się wypełniają. Oboje pragnęli by o nich pamiętano. Bali się zapomnienia. Chcieli zostawić po sobie taki ślad, o którym wszyscy będą mówić i nikt nigdy o nim nie zapomni. Żyli marzeniami. Nie patrzyli w przeszłość ich priorytetem była przyszłość, która jakże szybko nadchodzi. Gregor był chorobliwie zazdrosny o ich miłość. Sam nigdy nie przeżył prawdziwej miłości. Kiedyś gdy Bloom była 17 letnią dziewczyną byli razem przez miesiąc. Ona nic do niego nie czuła a on...On nigdy nie przestał jej kochać. Ciągle jej pragną ale zdawał sobie sprawę, że Michael nie da za wygraną. Ich miłość była nie do pokonania. Przynajmniej tak im się wydawało...
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
----------------------------------------------------------------------------
-------------------------------------------------------------
---------------------------------------------
-------------------------------
---------------------
------------
Hej jestem tu nowa :) zapraszam do czytania i komentowania mam nadzieje, że się spodoba
rozdziały będą co tydzień lub częściej ;)
na początek macie taki krótki prolog rozdziały będą dłuższe ;)
jesteś = zostaw komentarz
słowa krytyki mile widziane ;)
buziole :*